Kiedy robi się coraz cieplej, aktywuje się w wielu z nas dziecięca ochota, by nie wracać do domu aż do zmierzchu, cieszyć się w pełni przebywaniem pod gołym niebem. Cóż, kiedy czekają na nas tabelki, pilne e-maile, sprawozdania, projekty, konsultacje… A gdyby tak, korzystając z uroków zdalnej pracy, przenieść się z biurem na balkon? Jak zaaranżować tę przestrzeń, by móc połączyć przyjemne z pożytecznym?
Oto 5 porad jak zorganizować biuro na balkonie.
1. m e t r a ż
Jeśli nie znamy wymiarów naszego balkonu zamiast cygańskiej metody „na oko„, sprawdźmy tę informację na planie mieszkania lub zmierzmy powierzchnię z pomocą metra. Poznajmy także dokładną wysokość balustrad (przeważnie ma ona 80-90cm wysokości, lecz w różnych okresach budownictwa parametry te ulegały wahaniom). Nawet jeśli nasz balkon to przysłowiowy metr na metr – nie zniechęcajmy się. Tyle wystarczy.
2. m e b l e
By móc pracować na balkonie potrzebujemy:
- siedziska
- blatu.
Wynotujmy dokładne wymiary mebli i uwzględnijmy ich wielkości – czy zmieszczą się w obmiarach z uwzględnieniem choćby niewielkich, lecz jednak marginesów zapasu?
Na ciasnych balkonach dobrym rozwiązaniem zamiast stolika stojącego będzie mocowany do balustrady lub ściany stolik składany, wykorzystywany doraźnie.
Siedzisko powinno być:
- wygodne – by zwiększyć komfort dodajmy tam gdzie trzeba poduszek
- ergonomiczne – umożliwiające prawidłowe ułożenie ciała, zwłaszcza kręgosłupa.
Blat:
- na wysokości nie prowokującej do garbienia się
- mieszczący laptop i oczywiście filiżankę kawy.
3. ś w i a t ł o
Dzienne światło sprzyja pracy, lecz zbyt mocne razi i odbija się od ekranu. Zlokalizujmy miejsce pracy tak, by tego uniknąć. W celu optymalizacji oświetlenia w zależności od pojemności przestrzeni wykorzystujemy:
- markizę
- parasol ogrodowy
- ażurową trelisę, porośniętą pięknym pnączem
- wysokie rośliny np. bambusy, miskanty lub sezonowo wystawione na balkon palmy.
- rośliny w wiszących pojemnikach.
3. c i s z a
O ile ptasie radio to przyjemny akompaniament pracy na balkonie to słuchowisko pt.: życie na gorąco sąsiadów już niekoniecznie. Pomocne okażą się rośliny pnące, które skutecznie tłumią hałas. Wystarczy ażurowa trelisa i wąska, lecz wysoka skrzynia, w której posadzimy winobluszcze lub pnącą hortensję, by z czasem uzyskać zieloną ścianę.
4. w i a t r
Powiew świeżego powietrza orzeźwia, lecz jeśli na naszym balkonie hula wiatr i mógłby roznieść po całej okolicy wydruki bilansów miesięcznych, pamiętajmy o zapomnianych nieco przyciskach do papieru. Silę wiatru osłabią także wysokie, ażurowe rośliny o elastycznych pędach np. bambusy czy ozdobne trawy. Obserwowanie ich tańca będzie przyjemnym odpoczynkiem dla oczu.
5. r o ś l i n y
Rośliny na balkonie, na którym chcemy pracować, powinny cieszyć nasze oczy, lecz nie rozpraszać nas zbytnio. Jeśli mamy zdolność koncentracji 5-cio latka lepiej w polu widzenia ustawmy rośliny nudne. Jakie to są nudne rośliny? Zielone. Nie kwitnące zbyt spektakularnie i nie wabiące nadmiernej ilości owadów, barwnych motyli, bzzzyczących trzmieli. Nie pachnące zbyt intensywnie, by po kilku godzinach wdychania nie zacząć odczuwać dziwnego stanu odurzenia lub senności – np. dzięki uspokajającej woni lawendy.
Wybierzmy bezpieczne:
- trawy ozdobne
- bambusy
- zimozielone krzewy.
Jeśli kochamy kwiaty, w otoczeniu miejsca pracy ustawmy te o stonowanych barwach: białe, błękitne, fioletowe.
Inaczej sprawa wygląda, jeśli nasza praca bywa tak nużąca, że normalnie w biurze wypijamy z zasady powyżej 5 filiżanek kawy. W biurze na balkonie miejmy wtedy w zasięgu wzroku pobudzające, ognistobarwne begonie, niecierpki i pelargonie, których cytrusowy zapach doda nam energii. By orzeźwić umysł przyda się też rozmaryn – gdy ogarnie nas indolencja, rozgniećmy w dłoniach kilka listków i zaciągnijmy się ich aromatem. Zapał do pracy powróci, a umysł od razu się rozjaśni.
Podobne tematy: