Jakie drzewa posadziłby chętnie w swoim ogrodzie wielbiciel horroru i zgrozy? Takie, które gdy wieczorem wraca z pracy złapią go za rękaw, szepczą, mruczą, zrzędzą i kraczą tuzinem wron. Które pomimo słońca rosną poskręcane, niezadowolone i zrzędliwe. Garbate, łysawe i rosochate. Takie drzewa, które sprawią, że dzieci sąsiada przestaną zakradać się wreszcie do jego poziomek i będzie mógł w ciszy i spokoju (śpiew wron to miód dla jego uszu) napawać się atmosferą grimmowskich baśni.
DENDROFOBIA
To termin psychiatryczny, określający pacjenta, wykazującego paniczny strach przed drzewami. Wielu z nas w dzieciństwie zawisało kurczowo przy dłoni dorosłego, tuląc się ze strachu przed rosochatą, groźną wierzbą, rosnącą przy ścieżce do tajemniczej chatki na końcu wsi. Albo chowało głowę pod kołdrę, gdy na ścianach tańczyły drapieżne cienie gałęzi gruszy. Niektórzy z tego nie wyrośli. A niektórzy takie pokraczne, niepokojące drzewa nawet lubią.
5 STRASZNYCH DRZEW
1 Brzoza
Jej kościanie biały pień wygląda uroczo, wampirycznie blado. W brzozowych zagajnikach mieszkają Baby Jagi, dlatego rosną tam czerwone muchomory. Brzozy wyrastają też gęsto na mogiłach młodych żołnierzy. Nic dziwnego, że istnieje zatem gatunek brzozy zwisłej /Betula pendula/, o pokroju której zwykło się mówić „płaczący”.
2 Buk
Dorosłe buki zyskują moc widzenia, bowiem na ich szarych, gładkich pniach pojawiają się liczne oczy. Gdy wkraczamy w buczynowy las, nawet przy najlepszej pogodzie, czujemy się obserwowani. Uśmiechnijmy się wtedy do tych patrzących oczu i pomachajmy, a zobaczymy jak mrugają z niedowierzaniem.
3 Wierzba
Wierzby rosochate, ogławiane bezlitośnie i tradycyjnie, by uzyskać chrust na opał. Nic dziwnego, że z wiekiem stają się coraz bardziej nieufne, a niektórzy mawiają nawet, że złośliwe. Próchno starych wierzb potrafi nocami fosforyzować, a żywiące się nim gąsienice zamieniają się potem w słynne ćmy, zwane „trupimi czaszkami”.
4 Modrzew
Taki iglasty dziwak, który zrzuca igły na zimę. Rośnie szybko i prosto, marząc, by zostać masztem okrętu. A gdy przerośnie nad dach, oj biada gospodarzom… Dlatego lepiej prowadzić modrzewia w formie bonsai – dobrze znosi formowanie. Lub nabyć odmianę o pokroju płaczącym.
5 Wiąz
To piękne, pełne szlachetnego uroku drzewo, którego nikt o żadne zbrodnie by nigdy nie posądził. Gdyby nie słynny koszmar z ulicy Wiązów, przy której szalał pewien Freddie o koszmarnym… guście odnośnie sweterków.