Każdy zna kawę po wiedeńsku. I wiedeński tort. Na hasło “wiedeńska zieleń” na myśl pierwsze przychodzą cesarskie parki, palmiarnia i oczywiście wiedeńskie kwiaciarnie, których asortyment zawsze wylewa się uroczo na chodniki przed budynkami. Lecz Wiedeń nie spoczywa na laurach, bowiem jak powszechnie wiadomo – ogrody oraz zieleń to największy luksus i zbytek, na jaki można sobie pozwolić.
PIĘĆ WIEDEŃSKICH PARKÓW
Dla wielbicieli “parkowania” Wiedeń ma w swojej ofercie:
1. Volksgarten
Ogród Ludu, powstały w miejscu dawnych fortyfikacji, zniszczonych przez Napoleona. Możemy w nim odwiedzić marmurową Cesarzową Sisi oraz podziwiać dwie fontanny i ponad 3000 różanych krzewów (ok. 400 kultywarów).
2. Burggarten
Zlokalizowany niedaleko Volksgarten, pod drugiej stronie Hofburgu. To tu znajdziemy secesyjną palmiarnię (wewnątrz której obowiązkowo napijmy się kawy po wiedeńsku) oraz Dom Motyli (Schmetterlinghaus).
3. Stadtpark
Coś dla wielbicieli stylu angielskiego oraz romantycznego stania na uroczych mostkach nad Wiental Kanal. W Parku “mieszkają” (w postaci posągów): słynny z fotogeniczności, złoty Johann Strauss, Schubert, Lehar, Makart, Bruckner. Ciekawostka: jeszcze w latach 50′ za korzystanie z parkowych siedzisk uiszczano opłaty ( z uzyskanych w ten sposób funduszy serwisowano sprzęty, nabywano nowe rośliny i, jak żartowano – opłacano kaczki w stawie).
4. Belvedere Schlossgarten
W trzecim Bezirku (dzielnica) znajduje się perła ogrodów barokowych, okalających letnią siedzibę księcia Savoy (obecnie muzeum). Rokrocznie komponowane partery kwiatowe to ogrodnicze wersje symfonii Beethovena.
5. Augarten
Ponad 5o hektarów zieleni, w tym najstarszy barokowy ogród w mieście. Niegdyś mokradła i tereny łowieckie, później miejsce koncertów Mozarta czy Schuberta, obecnie enklawa relaksu i rekreacji dla Wiedeńczyków (basen na otwartym powietrzu, kino pod gwiazdami, restauracyjka w dawnym bunkrze).
NOWA ZIELEŃ WIEDNIA
Od czasu barokowych ogrodów w Wiedniu zieleń nadal pojawia się na wiele różnych sposobów. Zwarta zabudowa miasta nie stoi na przeszkodzie nie tylko wspomnianym kwiaciarniom czy Biergartens, skrzącym się od pstrych pelargonii. Miasto wspiera od kilku lat bardzo intensywnie i konsekwentnie akcję zazieleniania dziedzińców, dachów czy fasad budynków. Programy finansowania obejmują pomoc specjalistów na każdym etapie planowania czy realizacji zamierzeń. Wszystko to ma przede wszystkim pomóc w zapobieganiu przegrzewania się miasta w okresie letnim, wpłynąć korzystnie na termodynamikę budynków oraz bioróżnorodność flory i fauny miejskiej. A walor estetyczny? To przyjemny efekt uboczny.
