WARSZAWSKIE OGRODY.



Dziś temat trudnej miłości. Szczególnie po tym, jak w owym szybkim pociągu na północ usłyszało się, że ” Powiedzieć, że Warszawa jest 0k, to jak zaprzeczyć, jakoby było się z Krakowa„. Bo nawet jak się nie ma nic a nic przeciwko stolicy, to utarło się przekonanie o wrogości rzekomej pomiędzy naszymi miastami. A tymczasem co począć ma Ogrodnik, który zawitawszy do Warszawy ujrzy ogrodowe majstersztyki?

Oto 5 powodów, dla których Warszawskie ogrody „da się lubić„:

1. pasy zieleni drogowej

W tej dziedzinie architekci krajobrazu pokazali prawdziwy kunszt. Gęste nasadzenia, idealnie wyselekcjonowane, tolerancyjne gatunki traw i bylin, zdrowe, wypielęgnowane rośliny na pasie, gdzie dotychczas w korkach podziwiać można było klepisko.

2. zmartwychwstanie ogrodów

Reanimowano Ogrody Łazienkowskie i Zamkowe. Było szaro i smutno. Jest feria barw, zdrowe sadzonki, stylowe plantersy, wazy, partery ogrodowe, odrestaurowane lub świeżo odlane ogrodowe rzeźby, nowe ławki, piękne latarnie. Wszystko urządzone w zgodzie z wiodącymi w Europie nurtami. Ogrody zamkowe wreszcie wyglądają królewsko. Dalekie perspektywy, rekonstrukcje układów, grabowy labirynt i formowane spadki. A wokół głównego parteru – rabaty bylinowe – jedno z najtrudniejszych wyzwań, z dziedziny sztuki ogrodowej. Potrzebują jeszcze czasu, ale za kilka sezonów mogą zapierać dech nawet turystom z Anglii.

3. ptaki ogrodowe

Ptactwo wodne w warszawskich ogrodach ma się znakomicie. Kaczki krzyżówki dryfują po fontannach, wyposażonych w specjalne podesty do wychybotania się na ląd. Łabędzie tańczą z radości na parkowych akwenach, a zza formowanych żywopłotów wyłaniają się pawie, spacerujące dostojnie po przystrzyżonych trawnikach.

4. program Ogrodu Botanicznego

Wystawy, spotkania, wykłady, prezentacje, pokazy, oprowadzania. Miesięczny program Ogrodu Botanicznego w Warszawie przyprawia o zawrót głowy. Niemal codziennie warto tam zajrzeć, by dowiedzieć się czegoś zaskakującego o świecie flory. warszawskie

5. żyjące tereny zieleni

Parki, bulwary wiślane, skwery zapraszają, by przysiąść na nowych, stylowych siedziskach w cieniu tulipanowca czy świdośliw. Zachęcają do wyłożenia się na żywozielonych trawnikach, do piknikowania, kulturalnych dysput i napawania się przyrodą. Koncerty muzyki klasycznej pod gołym niebem, plenerowe kina i wystawy – życie w ogrodach Warszawy kipi i tętni.

Ale na szczęście i w naszym mieście Ogrodnicy i Zakład Zieleni Miejskiej pracują pełną parą. Nie traćmy zapału. Bierzmy z Warszawy dobry przykład, ale i inspirujmy zarazem. Jeszcze mamy tyle do zrobienia!


 

Corinna Zyska

Scroll to Top