Ach ten Rynek zalany słońcem, tętniący od gwaru i falujący tłumem turystów. Jak przyjemnie móc usiąść za ażurowym „murem” z liści i kwiatów w jednym z restauracyjnych ogródków i spoglądać leniwie na kipiące w mieście lato. A kiedy po kilkukrotnym wysłuchaniu hejnału z wieży mariackiej, upał trochę odpuści, wybierzmy się na małą rundkę i obejrzyjmy krakowskie ogródki restauracyjne.
Dziś wystąpimy w roli nieoficjalnych przewodników po tych ogródkach, które skomponował zespół Office Plant. Wszystkie te donice, małe i duże (i wielkie), pełne kwiatów przywiozła na płytę Rynku nasz firmowa, żółta furgonetka. Kursując tam i z powrotem z Łobzowa zapełniła zielenia i kwiatami wiele zakątków Śródmieścia. Cudowna, ogrodowa ekspansja postępuje co roku o krok dalej.
Najłatwiej zacząć rejs po ogródkach od wylotu ul. Floriańskiej. Tam na tle pistacjowej elewacji w tablicowo czarnych donicach migoczą różowiutkie pelargonie 'Rosita’. Spod nich wysypują się srebrzystolistne dichondry ’Silver Falls’. Następnie warto obejrzeć ogródek rockandrollowy w…pastelowej odsłonie.
Alternatywnie zwiedzanie odbywać się może także po linii E-F: już na rogu św. Anny w grafitowych, walcowatych donicach pysznią się nasze miskanty chińskie 'Zebrinus’ w towarzystwie wilców ziemniaczanych 'Tricolor’, imperaty 'Red Baron’ i pelargonii w kolorze różowej gumy balonowej. Słodki róż prowadzi nas dalej w stonę ul. Grodzkiej, gdzie przeskakuje w truskawkową czerwień.
Ogniste pelargonie podświetlane są jakby od spodu przez seledynowe wilce, lekko wylewające się z jasnych, technorattanowych waz. Na drewnianych płotkach ogrodzenia ze skrzyneczek oprócz tradycyjnych pelargonii wysypują się niebieskie lobelie, studząc gorące barwy.
Zaraz obok obejrzeć można sielankowy ogródek z zielonym szpalerem grujeczników, leszczyn i grabów. W plantersach zmieściły się także gęsto nasadzone letnie, barwne towarzyszki tj. nowogwinejskie niecierpki, błękitne lobelie i łososiowe pelargonie.
Wszystkie ogródki mają za zadanie przetrwać upalne miesiące i zdobić Śródmieście aż do października. Znamy je od sadzonki i mamy pewność, że spiszą się na medal! Czy któryś z tych ogródków znalazł się na Państwa liście ulubionych? My oczywiście kochamy je wszystkie.
Podobne tematy:
