TEST NA BYCIE UZALEŻNIONYM OD ROŚLIN.



Czasem przychodzi taki czas, że warto zadać sobie parę pytań, by dowiedzieć się czegoś nowego o samym sobie. Może dziś zbadajmy, na jakim etapie jest nasze uzależnienie od roślin? Jest to na szczęście jedna z tych przypadłości, która nikomu nie szkodzi – no chyba, że roślinom, jeśli nie jesteśmy zbyt poradnymi opiekunami…

Poniższy test nie jest diagnozą psychologiczną. Bez względu na wynik testu kolejna dawka środka uzależniającego raczej nie będzie miała zgubnego wpływu na pacjenta…

Przygotujmy sobie ołówek w kwiatki, zasiądźmy w fotelu w palmowy deseń, poprawmy wczoraj zakupioną paprotkę, stojącą obok na stoliczku. Test czas zacząć.

TEST NA UZALEŻNIENIE OD ROŚLIN:

#1 Kiedy słyszę słowo: „zieleń”, widzę:

A. zielony kolor

B. park, trawę, las

C. sklep ogrodniczy

#2 Po przebudzeniu pierwsze co robię:

A. biorę prysznic

B. podlewam rośliny

C. dostrzegam puste miejsce na kredensie, gdzie mogłaby stać jakaś roślina

#3 Kiedy rozejrzę się po swoim pokoju, widzę:

A. jedną lub nie widzę żadnej z posiadanych roślin

B. kilka roślin na parapecie

C. A w którym rzędzie? Bo muszę przesunąć liść monstery i palmy sprzed oczu, żeby policzyć…

#4 Kupuję nową roślinę, gdy:

A. wybieram się z wizytą do kogoś, kto lubi rośliny

B. padnie któraś z istotnych dla wystroju lub gdy znajdę długo szukany okaz

C.  tylko mijam witrynę z roślinami, targ, sklep ogrodniczy, kwiaciarnię

#5 Gdy któraś z moich roślin choruje:

A. wyrzucam dziada

B. zasięgam wiedzy, jak ją wyleczyć

C. popadam w depresję i śpię przy niej, trzymając Balbinkę za liść, okazując jej moje pełne wsparcie.

Czas podliczyć odpowiedzi. Choć na tym etapie już zapewne każdy się zdiagnozował, dla zasady zróbmy podsumowanie.

Wyniki testu:

Najwięcej odpowiedzi A: Roślinny pragmatyk

Wygląda na to, że wiesz o istnieniu roślin na świecie, akceptujesz to i podchodzisz do sprawy z rezerwą. Masz w domu kilka roślin, bo coś musi stać na parapecie. Choć prawdopodobnie roślina ta pojawiła się tam za sprawą osoby drugiej. A nawet trzeciej. Faktem jednak pozostaje, że z jakiś powodów jesteś na tej stronie, a nawet przeprowadziłeś test o roślinach. Zatem coś już w Tobie kiełkuje…

Najwięcej odpowiedzi B:  Roślinny stoik (jeśli przeczytałeś: „roślinny stolik”, przeczytaj także diagnozę C…)

Doceniasz świat roślin, podchodzisz do nich z zainteresowaniem, a czasem nawet podziwem. Starasz się uzupełniać wiedzę w dziedzinie ogrodnictwa. Czujesz, że rośliny są ważnym elementem biocenozy, także tej miejskiej w wymiarze parapetowym. Nawet jeśli czasem zdarzy Ci się spontanicznie zajrzeć do sklepu ogrodniczego, kupujesz tam roślinę, dla której już wcześniej miałeś plan na życie.

Najwięcej odpowiedzi C: Roślinomaniak

Przed zamieszkaniem w dżungli powstrzymuje Cię tylko świadomość istnienia moskitów. Jesteś gotów wyrzec się zakupu butów na rzecz nowej doniczki, bo poprzednia ciśnie już dracenę. Przechodząc przez salon meandrujesz pomiędzy doniczkami, a żeby wyjąć coś z szafki jedną ręką przytrzymujesz kilka gałęzi. Rośliny dają Ci wiele radości, cenisz sobie ich towarzystwo i urok. Warto jednak trzymać rękę na pulsie: nadmiar roślin grozi doniczkozą. A tak na poważnie: zbyt gęsto ustawione rośliny często przeszkadzają sobie nawzajem we wzroście, przez co niewiele z nich wygląda tak, jak mogłaby, gdyby zapewnić jej pełne pole do popisu. Może czas oddać część roślin komuś w potrzebie?

Autor testu: C.M.Z.

Scroll to Top