Relaks w otoczeniu roślin jest prosty. Jednak za oknem widzimy, że większość z nich łysieje i zapada w głęboki sen. Tymczasem rośliny doniczkowe zerkają na nie lekko zdezorientowane, bowiem one nadal pozostają w ferworze wegetacji, a niektóre zamierzają nawet w najbliższych zimowych miesiącach zakwitnąć… Czy weźmiemy z nich przykład? Zamiast oddawać się chandrze, stagnacji i bezruchowi – ruszajmy się nadal. W swoim tempie. Czas poznać nasze tempo optymalne. Pomocna może okazać się właśnie joga. Joga wśród roślin.
JOGA W DOMU
“Działam dalej, nie ustaję. Przed nami listopad, więc już tylko zostaje mi stanowisko między fotelami. Na ogródek będzie za zimno, taras u szwagra też już odpada. Ale wiem jedno: rozkładam matę i już znajduję się w zupełnie innym wymiarze, innym miejscu. Wystarczy odrobina wyobraźni, wspomnienie lata, zapach łąki na ręczniku 😉 To pomaga w czasach ograniczonych podróży, czy nawet mikro wędrówek po mieście i parkach…”.
Ten fragment listu Ani Franeckiej z podziękowaniem dla Ani Brzegowej – krakowskiej instruktorki Jogi Fusion z ponad 20-letnim stażem, wywołuje uśmiech na ustach i mobilizuje do podjęcia wyzwania, by w nadchodzących zzzimnych miesiącach rozgrzać się w sposób naturalny i przyjemny w zaciszu własnego domu. Kto wie, może wejdzie nam to w nawyk? Zdrowy nawyk – a takie są najlepsze!
ARANŻACJA KĄCIKA DO ĆWICZEŃ
Dziś opowiemy, jak z pomocą roślin doniczkowych zaaranżować własną przestrzeń do ćwiczeń.
#1 STANOWISKO OPTYMALNE
Przejdźmy się po domu i popatrzmy na pokoje pod kątem kącika do ćwiczeń. Będziemy tam uprawiać istne wygibasy, zatem weźmy pod uwagę:
- miejsce na podłodze na matę o wymiarach 180x60cm
- bezpieczną odległość od kredensu z rodową porcelaną, czyli margines wolnej przestrzeni dookoła maty na długość wyciągniętej w pełnym wyproście nogi pod każdym możliwym wyobrażalnym i niewyobrażalnym (jeszcze) kątem
- wolną przestrzeń nad głową, byśmy mogli unieść ramiona swobodnie aż do sufitu 😉
#2 ŚWIATŁO
Dobrze, by wybrany przez nas kącik nie był szarym kącikiem, to znaczy, że powinno docierać tam jak najwięcej światła dziennego. Wiemy dobrze, że działa ono ożywczo na nasze ciało i umysł. Możemy w ramach dodatkowej mobilizacji wyznaczać czas na ćwiczenia w momencie, kiedy miejsce ćwiczeń zachęcająco zalewa się i wysyca światłem – będzie to dla nas dodatkowy sygnał, że miło byłoby się trochę poruszać, rozciągnąć, wziąć głęboki oddech. Jasne stanowisko da nam też możliwość ćwiczenia w towarzystwie roślin.
#3 TOWARZYSTWO
Dla wszystkich, którym najlepiej ćwiczy się w grupach sugerujemy w ramach pocieszenia towarzystwo roślin. Wbrew pozorom działa ono równie mobilizująco, a co ważne żadna nie zacznie wydawać w czasie ćwiczeń rozpraszających dźwięków. Dodatkowo odpowiednio dobrane mogą przenieść nas metafizycznie w ulubione miejsce, lub sprawić, że kącik do ćwiczeń stanie się tym ulubionym miejscem.
- Jeśli lubimy spacery po lesie, wybierzmy gatunki, których widok przeniesie nas mentalnie w leśny zakątek, czyli np. małe i duże paprocie, choinkowa araukaria, drzewkowaty fikus Benjamina.
- Jeśli tęsknimy do plaż i tropików w naszym kąciku do ćwiczeń niech znajdą się palmy, draceny i filodendrony.
- Jeśli mamy zamiłowanie do orientalnych klimatów wybierzmy doniczkowe bambusy, aspidistry czy fatsje, zapalmy kadzidełko, wypijmy kilka łyków białej herbaty.
#4 WIDOK
Dobrze, by elementy na które w czasie ćwiczeń pada nasz wzrok nie wytrącały nas z równowagi, nie przypominały np. o wyrzuceniu śmieci, wymyciu naczyń czy pilnym sprawozdaniu na środę – przed ćwiczeniami uporządkujmy przestrzeń. Rośliny ustawmy tak, by widzieć je kątem oka w czasie ćwiczeń, a gdy już odpoczywamy, leżąc na macie mogą przysłaniać nam lekko sufit wielkimi liśćmi (palma, monstera, fikus lirolistny) – pamiętajmy, by były w zasięgu wzroku, lecz nie w zasięgu naszych wymachujących kończyn.
#5 MEDYTACJA
Jeśli wstępem lub finałem ćwiczeń jest dla nas medytacja, pomocny okaże się płomyk świecy, biała ściana, kontemplacja harmonijnie krągłych liści peperomii lub zamknięcie oczu – każde z nas jest inne i najlepiej sami przekonajmy się, który sposób pomaga nam osiągnąć uczucie równowagi, spokoju i wyciszenia.
Na koniec jeszcze kilka słów o Ani Brzegowej – lubi cieszyć się życiem, śmiać, podróżować, delektować jedzeniem. Kocha psy i wilki. Jest absolwentką krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Stworzyła własny styl – joga fusion – inspirując się w szczególności metodą CSV (Core Strength Vinyasa Yoga) oraz ćwiczeniami na meridianach mięśniowo-powięziowych, w oparciu o współczesną wiedzę z anatomii i własne doświadczenie.
Wraz z Joga Fusion zapraszamy na wypróbowanie darmowego tygodnia z Dostępem Trial.
Więcej porad, jak ćwiczyć jogę w domu w poradniku: https://jogafusion.pl/jak-cwiczyc-joge-w-domu-poradnik-dla-poczatkujacych/
Zdjęcia: Barbara Bogacka @BarbaraBogackaFotografia