Czy pamiętamy baśń o brzydkim kaczątku, które stało się zachwycającym łabędziem? W świecie ogrodnika taką baśnią jest każde niepozorne nasiono lub bulwa, która z czasem zakwita. Lubimy przemiany. Ale tylko na lepsze. Ponieważ jednak nie zawsze mamy pewność, do czego zmiana doprowadzi, często tkwimy w punkcie. Ostatnio wszyscy trochę utknęliśmy. Fizycznie. A jak nie utknąć także psychicznie? Poznajmy 5 zalet metamorfoz przestrzeni, bowiem nawet małe, korzystne zmiany potrafią być zbawienne w skutkach.
PUŁAPKA PRZYZWYCZAJEŃ
Rutyna. Nawyk. Sztampa. Schematyzm. Skostnienie. Przyzwyczajenia pozornie ułatwiają nam życie. Pozwalają bez użycia świadomości umyć zęby, przygotować sobie kawę, wymyć naczynia. Kiedy ręce automatycznie wykonują powtarzalne czynności, nasz mózg może przetwarzać inne informacje, wykonywać jakąś pracę umysłową, którą po skończeniu czynności będziemy kontynuować: skończymy projekt, uzupełnimy dane, wyślemy e-mail, którego treść formułowaliśmy pod prysznicem.
Co ciekawe, socjologowie podają, że niektórzy ludzie wykonują ponad 60% codziennych czynności bez udziału świadomości. Funkcjonując w powtarzalnym rytmie dnia, w dobrze znanej przestrzeni, mózg przestawia się na łatwiznę.
W jakim czasie coś nowego staje się czymś starym, dobrze znanym i nie wywołuje już bodźców? Na podstawie badań, przeprowadzonych przez Christine Whelan, socjolożki z uniwersytetu Wisconsin-Madison, proces ten zajmuje ok. 90 dni. Rzeczy znane kodowane są jako bezpieczne, budujemy z nich naszą strefę komfortu. Trzeba jednak uważać, by owa strefa komfortu nie zamieniła się w pułapkę.
„Przyzwyczajenie jest jakby uśpieniem albo przynajmniej osłabieniem zmysłu czasu i jeżeli lata młodości upływają wolno, a życie późniejsze coraz szybciej przebiega i pędzi, to z pewnością polega to również na przyzwyczajeniu. (…) odzwyczajenie się i przyzwyczajenie do czegoś nowego jest jedynym środkiem, który utrzymuje nasze życie, odświeża nasz zmysł czasu (…). To właśnie jest celem zmian miejsca i klimatu, podróży (…). Pierwsze dni na nowym miejscu pobytu mają rozmach młodości, to znaczy bieg szeroki i mocny (…).”
#1 powiew świeżości
Przestrzeń, do której nawykliśmy pomimo najlepszego odkurzacza i piórkowej miotełki zawsze wydaje się lekko zakurzona. Lecz wystarczy przestawić fotel w stronę słonecznego okna, oblec poduszki na sofie w nowe powłoczki i ustawić na półce kilka żywozielonych roślin, by poczuć powiew świeżości.
#2 gimnastyka mózgu
Rozleniwiony rutyną mózg dostanie zastrzyk bodźców: kolorów, struktur, kształtów. Na starą mapę mieszkania trzeba będzie nanieść nowe elementy, usunąć zlikwidowane, przestawić znane, lecz zlokalizowane gdzie indziej. Na początku będzie marudził, kombinował, wracał na utarte szlaki. Lecz zmiany te wyjdą mu na korzyść – mózg regularnie pobudzany tworzy nowe neurony, wolniej się starzeje.
#3 poczucie „tu i teraz”
Przestrzeń po metamorfozie sprawi, że wzmoży się nasza czujność. Rzeczy nowe przyciągają nasz wzrok, będą zachęcały zmysły do interakcji, a zarazem stymulowały świadomość. To sprawi, że poczujemy się zaproszeni do przeżywania na bieżąco bodźców.
#4 dawka wrażeń estetycznych
Metamorfoza opiera się na porządkowaniu przestrzeni, na nadawaniu jej klarownej formy, gdzie nie tylko funkcja podąża za formą, lecz pozwala także na usunięcie z naszego otoczenia rzeczy brzydkich i zastąpienie ich takimi, na które możemy patrzeć z uśmiechem. Człowiek jako zwierzę kulturalne, potrzebuje do pełni życia piękna. Otaczanie się nim rozwija i uszlachetnia.
#5 poprawa jakości życia
Pozornie wyświechtany slogan nabiera znaczenia i realności w momencie, kiedy fizycznie odczujemy pozytywną zmianę, jaka zaszła w naszym życiu po dokonaniu dobrej metamorfozy przestrzeni, w której funkcjonuje nam się sprawniej i przyjemniej. Co ciekawe, najszybsza do wyczucia poprawa owej jakości zachodzi, gdy w danym pokoju pojawią się zdrowe rośliny 🙂
Czy poczuliśmy chęć do zmian? Jak się za nie zabrać? Od czego zacząć? Najlepiej od małych, lecz zdecydowanych kroków na przód. Wkrótce na Blogu więcej porad i przykładów metamorfoz przestrzeni z udziałem roślin w roli głównej.