5 DZIWNYCH NAWOZÓW.



Domowe zawsze lepsze” – czy jest to dewiza uniwersalna? Cóż, w przypadku domowych nawozów do roślin doniczkowych różnie z tym bywa. Które rośliny lubią fusy z kawy? Czy fikus naprawdę lubi… alkohol? Dziś prezentujemy 5 dziwnych nawozów i na podstawie wielu doświadczeń podpowiadamy, czy warto je stosować.

KRÓTKA HISTORIA NAWOZÓW DO ROŚLIN DONICZKOWYCH

Dawno, dawno temu (w rzeczywistości nie tak dawno) rośliny doniczkowe nawożono podobnie, jak nawożono rośliny uprawne. Stąd nie raz w poradnikach przeczytamy, żeby dieffenbachie podsypać na wiosnę krowieńcem (fermentowany kał bydlęcy), a do podlewania roślin kwitnących dodawać guano. Nawozy organiczne zawsze będą miały przewagę nad mineralnymi, ponieważ – co szczególnie ważne w przypadku uprawy roślin w pojemnikach – nie niesie ze sobą konsekwencji w postaci zasolenia ziemi (Patrz: Gleba zasolona). Nic dziwnego, że wielbiciele domowych sposobów oraz ekologii szukają różnych sposobów na niechemiczne odżywianie roślin.

5 DZIWNYCH NAWOZÓW DO ROŚLIN

1. popiół z papierosów

Popiół ma odczyn silnie zasadowy, zawiera m.in. fosfor, sód, wapń (nawet 30 pierwiastków). Zaleca się, by mieszać go od czasu do czasu z wierzchnią warstwą gleby w doniczkach, by pozbyć się wciornastków, ziemiórek i odstraszyć mszyce. Stymuluje także kwitnienie. O ile jednak popiół sprzyja rozwojowi roślin, wtykanie tzw. „peta” w doniczkę to już wandalizm. Niestety, co do dymu tytoniowego – skondensowany tlenek węgla ucieszy większość roślin, a najbardziej nikotynowca /Rademachera sinica/ który w czasach PRL-u rósł w każdym mieszkaniu palacza.

2. fusy z kawy

Zmora biurowych roślin. Bo o ile faktycznie fusy z kawy stosuje się do nawożenia niektórych roślin, to wlewanie do doniczki resztek „fusiary” z cukrem i mlekiem 5 razy dziennie, szybko poskutkuje piękną pleśnią i zgonem rośliny.

Jak stosować fusy z kawy? Szczerze powiedziawszy fusy z kawy najlepiej dodawać do kompostu i dopiero po przerobieniu ich przez dżdżownice najlepiej spełnią funkcję nawozu. Niewielkie ilości raz w roku można przemieszać z dawką świeżego podłoża dla roślin kwasolubnych np. doniczkowych różaneczników, gardenii, paproci. Jakkolwiek w pomieszczeniach klimatyzowanych fusy z kawy w doniczce są jednak zbyt kuszącą pożywką dla pleśni.

3. mleko

Jeśli w lodówce znajdziemy przeterminowane mleko – nie wyrzucajmy go, lecz rozcieńczmy z wodą wylejmy je na ziemię pod rośliny. Nikt jednak nie mówi, że porada ta tyczy się roślin ogrodowych. I by mleko lać w odległym zakątku ogrodu. Dlaczego? No cóż, przekonał się o tym każdy, kto podlał mlekiem rośliny na kuchennym parapecie. Fetor, który wkrótce zaczął stamtąd dochodzić, zwalał z nóg i nie szło się go pozbyć. Tak, mleko to znakomity nawóz do roślin, ale tylko dla osób pozbawionych zmysłu powonienia.

4. woda z akwarium

Póki co najlepszy nawóz z wymienionych. Przy wymianie wody w akwarium, starą używajmy do podlania roślin domowych. Może trochę „trącić rybką”, ale zapach stosunkowo szybko ulatuje, a wpływ na rozwój i kondycję roślin jest naprawdę zbawienny.

5. alkohol

Naprawdę. Co za rośliny. Papierosy, kawa, a teraz jeszcze alkohol. Jakkolwiek podlewane drinkami drzewka w plantersach na Kazimierzu bardzo cierpiały z powodu nadużywania trunków, to alkohol w małych dawkach sprzyja większości roślin doniczkowych – np. fikusy bardzo lubią od czasu do czasu raczyć się 2-3% roztworem spirytusu. Wódka oraz spirytus to najlepsze alkohole dla roślin, choć lubią prawie każdy niebarwiony i nie słodzony – nie lubią za to wina.

A jakie domowe nawozy stosują nasi Czytelnicy? Czy któreś z powyższych znajdują się na liście sukcesów i porażek w uprawie roślin doniczkowych? Chętnie dowiemy się więcej.

Scroll to Top