Z tego tarasu nie rozciąga się widok po horyzont. Tym razem teren, z którym się zmierzyliśmy zewsząd otaczają ściany budynków. Na pocieszenie „za płotem” zieleni się gęsta trawa, a na płytkach z piaskowca igrają złote promienie słońca, dodając nadziei i pomysłów.
Priorytetem projektowym stało się stworzenie swoistej oazy i choćby minimum poczucia prywatności – na przekór setkom okien dookoła.
T Ł O
Piaskowa elewacja, nawierzchnia oraz większość pojemnków w ciepłej tonacji współgra ze świeżą zielenią poza obszarem projektowym, którą warto zaprosić do współpracy poprzez kilka optycznych trików. Drewniane trejaże ustawiono w roli strategicznych, ażurowych przesłon. Antracytowe meble z technorattanu odcinają się trochę za mocno na jasnym tle i skupiają niepotrzebnie uwagę. Segregacja i uporządkowanie poszczególnych elementów stanowiło pewne wyzwanie.
Duże, białe pojemniki optycznie poszerzyły przestrzeń tarasu, przesuwając sprytnie zieleń na same brzegi kompozycji. Białe poduchy na fotelach ciemnych mebli nadały im niezbędnej lekkości, sprawiając, że przestały być wizualnymi „dziurami w kadrze”.
TRIK: Seledynowo zielony parasol zdaje się odbijać i pomnażać zieleń trawników, sąsiadujących z tarasem.
R O Ś L I N Y OZDOBNE
W dużych donicach można pozwolić sobie na więcej. Ze względu na ważką kwestię przesłaniania się, nasadzono w nich wysokie sadzonki sercolistnych grujeczników i hortensji. U ich nasady rozkwitają miniaturowe ogrody z ozdobnymi trawami, sezonowymi pelargoniami i seledynowymi wilcami. Przy trelisach w skrzyniach pojawiły się także powojniki, które przy odpowiedniech zabiegach pielęgnacyjnych z czasem zamienią je w kwietne ściany.
P I E L Ę G N A C J A
Swobodna forma tej aranżacji wymaga wbrew pozorom utrzymania nienagannego porządku i ograniczenia pojawiania się dodatkowych elementów, by zachować atmosferę beztroskiej sielanki. Regularne, obfite podlewanie utrzyma przy życiu gatunki drzewiaste, które mają za zadanie „stać murem” pomiędzy ogrodową oazą a chaotycznym otoczeniem. Wolnodziałający nawóz typu osmocote przez cały sezon utrzyma w dobrej kondycji gatunki jednoroczne. Sukcesywne prowadzenie na trelisach pnącz polegać będzie także na uszczykiwaniu pędów, w celu rozkrzewienia i równomiernego rozrastania się pnącz.
A z jakimi wyzwaniami Zespół Office Plant zmierzyłby się na Państwa tarasach? Chętnie się ich podejmiemy! Kontakt.