LIŚĆ, PĘD, KWIAT



W Krakowie cieszymy się wiosną na każdy możliwy sposób. My, Ogrodnicy – najchętniej oczywiście obcując z roślinami. I sztuką – w końcu mieszkamy w kulturalnej stolicy kraju. Dlatego – kiedy tylko sztuką i roślinami można raczyć się za jednym zamachem – śmiało z takich okazji korzystamy.  6 marca 2020 w New Era Art w Pałacu Pod Baranami odbył się wernisaż wystawy: „Liść, pęd, kwiat” Grażyny Smalej.

ULOTNY UROK GEOFITÓW

Wystawa miała trwać do 20 marca, lecz stała się już niedostępna z powodu pandemii. Tak niewielu mogło na żywo nacieszyć oczy tymi obrazami, tak jak niewielu obejrzy tegoroczne, wiosenne nasadzenia, zdobiące nieczynne ogródki krakowskiego Rynku, w których nie zważając na zarazę – kwitną tulipany, żonkile, hiacynty, szafirki, bratki o motylich płatkach. Lecz choćby uśmiechnął się do nich jeden zbłąkany przechodzień – było warto.

Sadzenie wiosennych kompozycji daje wiele przedziwnej satysfakcji – po długiej, jakby martwej porze roku trzyma się w dłoniach tak pełne życia kwitnienie. Może i potrwa ledwo 2-3 tygodnie, może kilka dni. Ale cóż to były za kwiaty! Kochamy je, kiedy są zdrowe i świeże, kiedy są esencją wiosny. Rozumiemy, kiedy więdną i potrzebują odpoczynku. A malarkę – Grażynę Smalej,  zainspirował chaotyczny urok przekwitających na warszawskim rondzie tulipanów.

SKARB W CEBULI

Marcin Polak na potrzeby wystawy Grażyny Smalej napisał:

Kwiaty mają to szczęście, że ich rozpad jest piękny. Właściwie wszystkie fazy rozwoju kwiatów, są wspaniałe, wszystkie etapy ich życia, począwszy od objawienia się świeżego zielonego pędu na szczycie cebuli tulipana jest wydarzeniem ekscytującym; później napięcie już tylko rośnie, pęd jest coraz większy, pojawiają się pąki kwiatów a otwarciu się kielichów towarzyszy nieodmiennie splendor, o czym wiedzą bywalcy ogrodów botanicznych.

Koneserzy wyczekują niecierpliwie wielkiego otwarcia się kielichów, później następuje rozkoszowanie się pełnią dojrzałych form. Jest to okres królowania i poezji rozkwitu, którą zachwyciła się Luce Irigaray (przedstawiona w roli pszczelarki na jedynym na wystawie portrecie). Po fazach wzrostu i rozkwitu, następują fazy zmierzchu i upadku. Z kwiatami jest dokładnie tak, jak z cywilizacjami, schyłkowość nieodmiennie przysparza im piękna; wiotkie, kruche, w nowej palecie barw, płatki ich koron siwieją, brązowieją, opadają lub zastygają w przedziwnych pozach na szczytach przekwitłych pędów. I pozostaje tylko wykopać cebulę.”

W tej cebuli tkwi cała magia – tajemnica przetrwania, piękna, optymizmu. Życzymy wszystkim, by w tym przedziwnym teraz momencie historii pielęgnowali w sobie ową cebulę wytrwale i z rozwagą. Bo przecież wszystko przemija, nadchodzą rzeczy nowe. Kiedy przekwitają wiosenne kwiaty, zakwitają kolejne i kolejne. A teraz wielu z nas być może będzie miało wreszcie czas i okazję je dostrzec?


Podobne tematy:

Scroll to Top