Dziś Tłusty Czwartek, pochłaniając 5 pączka warto dla równowagi poczytać o czymś zdrowym, czyli np. o roślinnych tłuszczach. Skąd i jak się je pozyskuje? Co można z nich uzyskać? Jakie znane i mało znane oleje i tłuszcze towarzyszą nam na co dzień, a my nawet o tym nie wiemy?
TŁUŚCIUTKIE ŹRÓDŁA
Najpopularniejsze roślinne tłuszcze wymieni każdy. Co najmniej 3, w porywach 8. Co my tu mamy: oliwa z oliwek oczywiście, rodzimy olej słonecznikowy i rzepakowy. Egzotyczne oleje kokosowe i palmowe. Mniej popularny olej dyniowy i zwany „złotem faraonów” olej z czarnuszki o benzynowym aromacie. Zaglądamy do kuchni na półkę, a tam jeszcze:
- olej winogronowy
- olej lniany
- olej sojowy
- olej ryżowy
- olej sezamowy.
Z zainteresowaniem biegniemy do łazienki po więcej podpowiedzi:
- masło shea
- olej wiesiołkowy i migdałowy na zmarszczki
- znowu oliwa z oliwek i olej kokosowy
- olej rokitnikowy na egzemę
- olej rycynowy na wzmocnienie rzęs
- olej arganowy na wszystko.
Co jeszcze? Myśl Kubuś, myśl. Okazuje się, że olejów roślinnych jest całe mnóstwo. Oto najciekawsze źródła:
- olej krotonowy
- olej z czarnej porzeczki
- olej różany
- olej arbuzowy
- olej mangowy
- olej kroksztynowy
- olej pachnotkowy
- olej makowy
- olej bawełniany
- olej z nasion pomidorów.
Jak się człowiek postara, to potrafi naprawdę ze wszystkiego coś wycisnąć, prawda? Wyciskać można nie tylko nasiona, orzechy czy pestki, ale także kiełki czy korę, a nawet kwiaty (lawenda, róża). Oleje roślinne tłoczy się (na zimno lub gorąco) lub ekstrahuje.
Każdy, kto miał okazję samodzielnie tłoczyć własny, rzepakowy olej tradycyjną metodą wie, że jest to tzw. „niezła siłownia”, lecz zapach i smak własnego oleju jest wart tego wysiłku. Dla tych, którzy cenią tradycję, lecz nie lubią się pocić, rodzinne olejarnie np. w rejonie Ponidzia oferują pokaz tłoczenia oraz własne, świeże wyroby z rzepaku, lnu czy czarnuszki.
OLEJ WSZĘDZIE
Kolejny pączek z różaną marmoladą zniknął z talerzyka. Tak, z róży także wycisnąć można olejek – bardzo cenny jest ten z damasceńskiej róży, najlepiej czującej się w Dolinie Maricy w Bułgarii. Różany olejek króluje w aromaterapii ze względu na swoje kosmetyczne, ale także lecznicze właściwości: wzmacnia, odmładza, łagodzi bóle migrenowe.
No tak – aromaterapia! Znowu biegniemy do łazienki zajrzeć do szufladek z olejkami eterycznymi. I tym razem rośliny obdarowały nas lekarstwami na: cellulit (grapefruit), sklerozę (rozmaryn), bezsenność (lawenda), czyraki (zielona herbata) a nawet ból nieszczęśliwej miłości (paczula). Przy wannie stoją sojowe świece – kolejny uniwersalny niemalże roślinny tłuszcz. A w oliwie z oliwek macerują się płatki nagietka – kolejna wspaniała właściwość tłuszczu.
Po 8 a może 12 pączku poczuliśmy się trochę ospali? Czas zaparzyć popołudniową kawę. Czy to będzie zaskoczeniem, że siła i walory aromatu kawy zależą od tego, jak tłuste jest ziarno?
Tłuściutkiego Czwartku!