Ach te krakowskie krużganki! Nie tylko te jedyne w swoim rodzaju – wawelskie. Ale także te skryte w cienistych, chłodnych podwórzach kamienic. Wiele z nich doczekało się długo wyczekiwanych remontów, drewniane balkony wzmocniono lub wymieniono na nowe. Ich balustrady na czas lata znów mogą spływać kaskadami kwiatów. Bowiem taka masa zieleni to nie lada ciężar i wymaga solidnej konstrukcji, o czym warto pamiętać.
Skryte w półcieniu podwórza tętnią życiem. Zadzierając głowę można podziwiać wodospady barwnych begonii i seledynowych wilców. Cieszą oczy zarówno stołujących się w dole klientów restauracji, jak i przechadzających się górą mieszkańców, którzy zdecydowanie bardziej od pustych korytarzy wolą przemieszczać się po zewnętrznych, ukwieconych balkonach.
Burza kwiatów i liści nadaje podwórzu niemal śródziemnomorskiego charakteru.
Odnowiona kamienica przeżywa swój renesans. Miodowa elewacja i drewniane okiennice idealnie współgrają z gorącymi barwami roślin i świeżą zielenią. Chłodny dziedziniec ma temperaturę wręcz idealną by nawet w największym, sierpniowym skwarze delektować sie ciepłą smaczną zupą w ogródku restauracji na parterze kamienicy.
Balustrada ginie w gęstwinie koralowych begonii.
Masa zieleni tłumi odgłosy rozmów stołujących się w dole gości ogródka gastronomicznego, które nie przeszadzają mieszkańcom wyższych pięter. Ponad to zieleń zapobiega wywieszaniu na balustradach kapiącego prania czy wietrzeniu pościeli. Te swojskie i mało estetyczne akcenty nadal święcą triumfy m. in. na krużgankach dzielnicy Kazimierz. Może trik z zazielenianiem ich to dobry pomysł, by ukrócić ten preceder? Bo czyż bogactwo kwiatów nie jest urokliwsze od pary powiewających na wietrze kalesonów?
Wśród zieleni wilców i bluszczy tlą się kwiatostany kaskadowych pelargonii.
Zadbana zieleń to niewątpliwy atut. Przywabia gości do restauracji oraz poprawia nastroje lokatorów. Na tak ukwieconym balkonie każdy chce przystanąć, by poczuć się jak szekspirowska Julia. Mocny efekt uzyskano dzięki gęstym, rytmicznym nasadzeniom z raptem 5 gatunków sezonowych roślin.
Wszystkie wykazują dużą tolerancję na zmienne nasłonecznienie oraz niedobór światła, tak typowy dla wewnetrznych dziedzińców. Krótkotrwałe, prażące słońce zdają sie pochłaniać najbardziej odporne begonie. Skryte w ich cieniu cieniolubne koleusy mogą w spokoju przeczekać słoneczne godziny.
Piętrowy układ roślinności to nie tylko zabieg stylistyczny, ale i strategiczny.