JESIENNE OGRÓDKI NA RYNKU.



Jesienny sezon otwarty. Ogródki gastronomiczne kipią roślinnością do tego stopnia, że niektóre nasze aranżacje nie wymagały wymiany z letniej na jesienną. Odpowiednio skomponowane gatunki same z siebie stopniowo nabierają adekwatnych do pory roku walorów. Zapraszamy na krótką wizytę na krakowskim Rynku, gdzie kwitną „krakowiaki”, miskanty i kloniki.

SERCE RYNKU

W centrum krakowskiego Rynku stoją Sukiennice, które od kilku lat zdobi ogródek, kipiący zielenią od wiosny po pierwsze przymrozki. A nawet wtedy w podcieniach dzielnie zielenią się cisy, bluszcze i lśniące trzmieliny. W tym roku pelargonie bluszczolistne (zwane „krakowiakami”), okalające strefę stolików w towarzystwie wonnych plectrantusów (odstraszających komary), sięgnęły swymi pędami aż do płyty Rynku.

Gęste, nadal kwitnące kaskady pelargonii, a w głębi także begonii i fuksji, zapraszają turystów. Do kwitnienia dołączyły także miskanty, których kwiatostany mają piękny, bordowy walor. Ciepłe tonacje kwiatów i zieleni ogródka wprowadzają nas stopniowo w jesienne klimaty.

W pobliżu na balustradach innych ogródków, okalających Rynek, miejsce letnich skrzyneczek zajęły te obsadzone gęsto wrzosami i bluszczami. Jedną z naszych ulubionych kompozycji tego sezonu (idealną do półcienistych stref) jest fuzja morelowych abutilonów (zwanych także „klonikami”) z paprociami, fuksjami i australijską muehlenbekią. Czy i Wam także przypadła do gustu?


Podobne tematy:

Scroll to Top